Religie

Gość

Z xxx(Tu był link, ale go niema

)? To jest chyba oficjalna strona polskiego satanizmu. Zaglądam na nią czasem. Zresztą nawet podałem tu link

No więc tak. Po pierwsze przepraszam za double posting. A po drugie to zapomniałem o tym punkcie regulaminu (Niezbyt on mądry). Jednak jakby nie patrzeć to już raz podałem ten właśnie link, w tym oto poście:

Wypłosz napisał:

Jestem Chrześcijaninem Katolikiem.

Ktoś tu chyba wcześniej wspomniał o Sataniźmie prawda ? Otóż nie zgadzam się z tym iż jest to sekta, jako sektę satanistyczną można uznać pseudo-satanistów. Czyli wariatów chodzących na czarne msze, wołających "Ave Satan" i biegających z odwróconymi krzyżami. Jednak Satanizm jako religię całkowicie akceptuję. Trochę poczytałem o tych "prawdziwych" i tak na prawdę ich bóstwem nie jest Szatan... zresztą proponuję lekturę na stronie [link widoczny dla zalogowanych] . Znajdziecie tam odpowiedzi na większość pytań dotyczących "normalnego" satanizmu.

Więc jeśli mam być ukarany to też za to

Regulamin napisał:

6) Zakaz reklamowania stron www, for internetowych, blogów etc. Zakładanie nowego tematu, w celu reklamy forum, strony, blogu karane będzie banem. Obecnie reklama strony jest niedopuszczalna nawet w podpisie.

Także karze Cie publicznym upomnieniem. Powstrzymuj sie.

Czy mądry, czy nie, musisz go przestrzegać. Pozatym istnieje opcja "Edytuj", niegryzie, a co do linka, to przymrózyłem na to oko... jakbyś niezauważył...

RevaN

Ta... Opcja karania upomnieniami mnie też nie gryzie. Tak więc RevaN! Bez nepotyzmu i przymykania oka na linki satanistyczne, proszę.
Wałek

Ja jestem wierzący i teoretycznie praktykujący. Teoretycznie, bo np. do kościoła chodze bo mi matka karze, a nie pójde gdzieś w miasto i nie skłamię, że bylem w kościele - nie czułbym się z tym dobrze. Chociaz przyznać muszę, że nie raz już nie poszedłem (ale kto tego nie robił?). Może jakby mi kikt nie kazał, to sam bym chodził do kościoła ?

To fajnie. Dobrze jest chodzic do kościoła.

Gość

Walek napisał:

Katolicyźmie naprawdę można odnaleźc szczęście. Trzeba tylko go poszukac.

W katolicyzmie moze i tak. W Kościele nie za koniecznie...

Gość

INIM napisał:

Jeszcze się nie styknełem z takim czymś, że w rodzinie jeden wierzy w coś innego niż inny.

Mój ojciec jest katolikiem, mama świadkiem jehowy a ja ateistką. Co Ty na to? To w dużej mierze zasługa mojej mamy, ze pozostawiła mi wybór i nie zostałam od razu przypisana do żadnej z religii. Miałam okazję poznać oba wyznania. Grunt to świadomy wybór.

P.S. Coby już nie mnożyć postów w tym temacie:
Od kiedy to komunizm jest religią?! Błąd kardynalny! Nie jest. Autorowi ankiety proponuje sprawdzić definicję religi. Komunizm jest systemem społeczno-politycznym, ewentualnie ideologią ale w żadnym razie religią. Jest ustrojem, który wyznawanie jakiejkolwiek religi potępiał. Marx i Engels się w grobie przewracają. Poprawcie tą ankietę.

Zmieniłem kolor na dozwolony. Czerwony to kolor admina. Walek

Gość

Ja jestem katolikiem i jestem z tego dumny.Wiele moich sukcesów zawdzięczam Bogu

I prawidłowo

Co do tych sukcesów: u mnie jest tak, że jak mam ważną sprawę, to proszę Boga o pomoc, a sprawa mi się uda, to wierzę, że to zasługa Boga. Pewnie gdybym Go nie prosił o pomoc to też by mi się udało, ale zawsze lepiej mieć to duchowe wsparcie

A ja mam Koran w domu :K

no i co z tego?

Ja mam Biblie i sie z tego nie ciesze... ;?

Mieć Biblie a korzystać z niej to 2 różne sprawy. To tak jak mieć samochód a jeździć nim. Podobne - ale nie to samo.

Jak ktoś ma Biblię w domu to powinien ją przeczytać - chociaż we fragmentach (choć najlepiej w całości). Takie jest moje zdanie. To się przydaje w życiu. Już nawet nie chodzi o to, że to jest Pismo Święte, ale to po prostu wielkie dzieło znane na całym świecie. I taka wiedza zawsze się gdzieś przyda, czy to w szkole czy poza nią, czy po prostu w życiu.
Wielu pisarzy odnosi się do tekstów biblijnych - czytając ich książki bez znajomosci Biblii nie będziemy do końca wiedzieli "o co kaman?"

Pozdrawiam

a Biblię miejscami nawet się nieźle czyta, chociaż najlżejsza jej wersja, to angielska - polecam przeczytanie Jej po tym języku, bo jest szybka i przyjemna...

Wysłany: Pią 20:57, 16 Mar 2007

Mam po angielsku. Ale jest napisana po "srednio angielsku" (język z czasów powstawania anglikanizmu" więc nie wiem czy tak szybko przeczytam... Chyba że masz, furiat, amerykańską

Wysłany: Sob 18:56, 17 Mar 2007

Hehe no właśnie - jest angielski i angielski. Mimo, że ameryka i Anglia posłujuge się tym samym językiem, to jednak są spore różnice, aczkolwiek bez problemu można się dogadać